- Biblioteka Publiczna
w Dzielnicy Ursus - Podstawowe informacje
- Dyrekcja i administracja
- Placówki Biblioteki
- Statut i logo Biblioteki
- Misja Biblioteki
- Patron Biblioteki
ZBIORY BIBLIOTEKI- KATALOG ON-LINE
- KATALOG ZABAWEK EDUKACYJNYCH
- Książki proponowane
przez czytelników - KATALOG IBUKÓW
- Instrukcja obsługi
KATALOGU IBUKÓW - Elektroniczna Karta
Czytelnika - Regulamin udostępniania zbiorów
- Czasopisma
- Dojazd
- Działalność
edukacyjno-kulturalna - DKK DYSKUSYJNE KLUBY KSIĄŻKI
- WOLONTARIAT BP Ursus
-
Kursy Komputerowe
dla Dorosłych 60+ - Konkurs Plastyczny SŁONECZNA ZAKŁADKA
-
Uniwersytet
Trzeciego Wieku - Archiwum
-
KLAUZULE RODO - Zobacz nas na...
-
-
- Dofinansowanie
-
-
-
- Partnerzy
-
-
- Warszawska kranówka
-

„Klezmer. Opowieść o życiu Leopolda Kozłowskiego-Kleinmana”
Jacek Cygan
Kiedy Europa próbowała otrząsnąć się z koszmarów I wojny światowej, na jej wschodnich rubieżach, w Polsce, urodził się człowiek, którego życie, na tle innych losów niezwykłych i niebezpiecznych, ułożyło się w sposób szczególnie niezwykły i niebezpieczny.
Człowiek ten przeżył holocaust, chociaż los robił wiele, by tak się nie stało, ba, kazał mu nawet przeżywać własną śmierć. Tym człowiekiem jest Leopold Kozłowski-Kleinman. Szczęśliwie żyje nadal i nietrudno spotkać go w Krakowie, na starym Kazimierzu. Chodzi po tych samych kamieniach, po których stąpał genialny żydowski poeta i pieśniarz Mordechaj Gebirtig. Jego muzyka, tak jak muzyka Gebirtiga, rozbrzmiewa w synagogach i salach koncertowych całego świata. Słuchając jej w krakowskiej synagodze Tempel ma się wrażenie, że tamten zamordowany świat polskich Żydów trwa, jak trwał przez wieki!
Dlaczego chcę opowiedzieć o życiu Leopolda? Od ponad dwudziestu lat mam honor czuć się Jego przyjacielem; występować razem z Nim na scenie, wspólnie tworzyć, oraz z jego błogosławieństwem tłumaczyć z języka jidysz stare pieśni żydowskie. Siedzieć przy jednym stole, pić paschalną śliwowicę, a ostatnio coraz częściej sok marchewkowy i… słuchać go. Jego opowieści to prawdziwa muzyka duszy. Cóż jest tak niezwykłego w Jego losach? Otóż Jego boginią, kochanką i opiekunką, a czasami zwykłą uliczną dziwką była zawsze Muzyka. Dzieje Leopolda Kozłowskiego-Kleinmana są tematem tej książki.
(Kraków, Wydawnictwo Austeria, 2015)
Książka znajduje się w zbiorach:
Biblioteki Publicznej w Ursusie, ul. Plutonu Torpedy 47
tel. 22 662 70 01
Aktualny stan dostępności prosimy sprawdzić telefonicznie lub
w katalogu on-line BP Ursus.
KD
Człowiek ten przeżył holocaust, chociaż los robił wiele, by tak się nie stało, ba, kazał mu nawet przeżywać własną śmierć. Tym człowiekiem jest Leopold Kozłowski-Kleinman. Szczęśliwie żyje nadal i nietrudno spotkać go w Krakowie, na starym Kazimierzu. Chodzi po tych samych kamieniach, po których stąpał genialny żydowski poeta i pieśniarz Mordechaj Gebirtig. Jego muzyka, tak jak muzyka Gebirtiga, rozbrzmiewa w synagogach i salach koncertowych całego świata. Słuchając jej w krakowskiej synagodze Tempel ma się wrażenie, że tamten zamordowany świat polskich Żydów trwa, jak trwał przez wieki!
Dlaczego chcę opowiedzieć o życiu Leopolda? Od ponad dwudziestu lat mam honor czuć się Jego przyjacielem; występować razem z Nim na scenie, wspólnie tworzyć, oraz z jego błogosławieństwem tłumaczyć z języka jidysz stare pieśni żydowskie. Siedzieć przy jednym stole, pić paschalną śliwowicę, a ostatnio coraz częściej sok marchewkowy i… słuchać go. Jego opowieści to prawdziwa muzyka duszy. Cóż jest tak niezwykłego w Jego losach? Otóż Jego boginią, kochanką i opiekunką, a czasami zwykłą uliczną dziwką była zawsze Muzyka. Dzieje Leopolda Kozłowskiego-Kleinmana są tematem tej książki.
(Kraków, Wydawnictwo Austeria, 2015)
Książka znajduje się w zbiorach:
Biblioteki Publicznej w Ursusie, ul. Plutonu Torpedy 47
tel. 22 662 70 01
Aktualny stan dostępności prosimy sprawdzić telefonicznie lub
w katalogu on-line BP Ursus.
KD