- Biblioteka Publiczna
w Dzielnicy Ursus - Podstawowe informacje
- Dyrekcja i administracja
- Placówki Biblioteki
- Statut i logo Biblioteki
- Misja Biblioteki
- Patron Biblioteki
ZBIORY BIBLIOTEKI- KATALOG ON-LINE
- KATALOG ZABAWEK EDUKACYJNYCH
- Książki proponowane
przez czytelników - KATALOG IBUKÓW
- Instrukcja obsługi
KATALOGU IBUKÓW - Elektroniczna Karta
Czytelnika - Regulamin udostępniania zbiorów
- Czasopisma
- Dojazd
- Działalność
edukacyjno-kulturalna - DKK DYSKUSYJNE KLUBY KSIĄŻKI
- WOLONTARIAT BP Ursus
-
Kursy Komputerowe
dla Dorosłych 60+ - Konkurs Plastyczny SŁONECZNA ZAKŁADKA
-
Uniwersytet
Trzeciego Wieku - Archiwum
-
KLAUZULE RODO - Zobacz nas na...
-
-
- Dofinansowanie
-
-
-
- Partnerzy
-
-
- Warszawska kranówka
-

„Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko”
Małgorzata Kalicińska, Vlad Miller
Tworzymy tę opowieść różnie – ja bardziej literacko, Siwy nade wszystko zdjęciowo, bo podczas swoich długich lat spędzonych w Korei zrobił tysiące zdjęć. Każde z nas widzi i czuje ciut inaczej, (to normalne), i zupełnie inaczej opisuje. Ja okiem kobiecym, matczynym, emocjonalnym, dość literackim zapewne oglądałam Koreę po swojemu, bez (niestety) zagłębienia się w specyfikę kraju, bo nie pracowałam z Koreańczykami i nie nauczyłam się koreańskiego. Mój Pan Inżynier (jak o nim często mówię) po swojemu czyli bez ozdobników, słownych fintifluszków, szczerze, po męsku i „samo suche”. Różnice sami dostrzeżecie.
Tę książkę piszemy razem, jako Małgosia i Siwy.
Próbujemy może naskórkowo i trochę powierzchownie pokazać Koreę Pd tak jak ją widzieliśmy. Jak smakuje, jak się dała zapamiętać. Bez encyklopedii i wykładów z historii. I już bez podobnych romantyzmów, bo to nie jest powieść o nas, a o naszym widzeniu Korei Południowej.
Do Korei latałam kilka lat z rzędu i mieszkałam tam pół roku w roku o różnych porach – poznałam jesienie, lata, wiosny i zimy. Może nie nazbyt głęboko weszłam w temat, ale nie miałam zamiaru pisać książki o Korei! Pomysł powstał już po powrocie mojego męża do Polski na stałe.
To dość „naskórkowy” opis wrażeń, jakie dane mi było odnosić przez kilka lat bycia w Ulsan – wielkim, portowym mieście z wycieczkami w interior i do innych miast. I przyznaję – wielgachny rozdział to niemal książka kucharska, opowieść o tym jak poznałam hansik, czyli kuchnie koreańską i jej specyfikę.
Jakby kogoś nudził – to trzeba to przelecieć i czytać dalej!
(Warszawa: Burda NG Polska, 2016)
Książka znajduje się w zbiorach:
Biblioteki Publicznej w Ursusie, ul. Plutonu Torpedy 47
tel. 22 662 70 01
Biblioteki Gołąbki, ul. Czerwona Droga 6
tel 514 893 405
Aktualny stan dostępności prosimy sprawdzić telefonicznie lub
w katalogu on-line BP Ursus.
KD
Tę książkę piszemy razem, jako Małgosia i Siwy.
Próbujemy może naskórkowo i trochę powierzchownie pokazać Koreę Pd tak jak ją widzieliśmy. Jak smakuje, jak się dała zapamiętać. Bez encyklopedii i wykładów z historii. I już bez podobnych romantyzmów, bo to nie jest powieść o nas, a o naszym widzeniu Korei Południowej.
Do Korei latałam kilka lat z rzędu i mieszkałam tam pół roku w roku o różnych porach – poznałam jesienie, lata, wiosny i zimy. Może nie nazbyt głęboko weszłam w temat, ale nie miałam zamiaru pisać książki o Korei! Pomysł powstał już po powrocie mojego męża do Polski na stałe.
To dość „naskórkowy” opis wrażeń, jakie dane mi było odnosić przez kilka lat bycia w Ulsan – wielkim, portowym mieście z wycieczkami w interior i do innych miast. I przyznaję – wielgachny rozdział to niemal książka kucharska, opowieść o tym jak poznałam hansik, czyli kuchnie koreańską i jej specyfikę.
Jakby kogoś nudził – to trzeba to przelecieć i czytać dalej!
(Warszawa: Burda NG Polska, 2016)
Książka znajduje się w zbiorach:
Biblioteki Publicznej w Ursusie, ul. Plutonu Torpedy 47
tel. 22 662 70 01
Biblioteki Gołąbki, ul. Czerwona Droga 6
tel 514 893 405
Aktualny stan dostępności prosimy sprawdzić telefonicznie lub
w katalogu on-line BP Ursus.
KD